Jeśli uważasz, że czytanie jest tylko miłym spędzeniem czasu z samym sobą lub z dziećmi, zobacz koniecznie jak działa, jako dopalacz dla relacji. Jak się okazuje, rola ojców ma tutaj kolosalne znaczenie. Z tego artykułu poznasz tez 4 moje sposoby na to jak sprawić, aby dziecko (a być może też rodzic) polubiło czytanie oraz dlaczego warto czytać książki.
Poniedziałkowe popołudnie w … przedszkolu
Ostatnio czekając na moją córeczkę w szkole przysłuchiwałem się rozmowom rodziców. Po 2 dniach deszczowej pogody temat padł na czytanie dzieciom. Wtedy jednak zauważyłem, że, faktycznie czytanie przez rodziców jest niezwykle ważne, choćby, dlatego że jest to świetna okazja do rozpoczęcia z dziećmi (lub innymi domownikami) ciekawych dialogów na inne tematy. Jednak nie o tym dzisiaj. Dzisiaj chciałbym zwrócić Twoją uwagę na to, KTO czyta.
Rodzice, czyli (tylko) mama
Mówiąc ‘rodzice’ często mamy na myśli mamy, a przecież tata tez ‘najczęściej’ czytać umie i gdy chce, robi to całkiem nieźle. Hmm, a może nawet lepiej niż mama. A oto, dlaczego my, tatusiowie spokojnie możemy rywalizować o tytuł najlepiej czytającego w rodzinie nadawany przez nasze własne dzieci oraz dlaczego tak nie jest.
O czym myślisz, gdy czytasz?
Umysły kobiety i mężczyzny różnią się pod kilkoma względami. Jednym z nich jest nastawienie. Podczas gdy kobiety są bardziej emocjonalne, mężczyźni nastawieni są głównie zadaniowo. Znakomicie widać to podczas rozmowy między kobietą i mężczyzną. A to oznacza, ze rozmowy z ojcami w dużej mierze prowadzą do rozwiązania jakiegoś problemu. Z kolei mamy skupiają się przede wszystkim na emocjach. Oba podejścia są niezwykle, ważne i tutaj widać jak mocno kobieta i mężczyzna się uzupełniają w odpowiedzi na pytanie dlaczego warto czytać ksiązki
Jednak, wg badań mamy skupiają się głównie na treści książki, podczas gdy my-tatusiowie wykraczamy nieco szerzej. Zadajemy pytania nieco bardziej abstrakcyjne, zmuszające dzieci do myślenia i powiązania treści książki z doświadczeniami wziętymi prosto z życia. To z kolei rozwija język i jest podstawą czytania ze zrozumieniem. Uwzględniając dodatkowo efekt Mateusza (opisany w dalszej części tego artykułu) daje ciekawe rezultaty.
Mnie samemu zdarza się, że gdy czytam razem z moimi dziećmi jakąś książkę, to więcej przegadamy niż przeczytamy. Ostatnia książka o Neli sprawiła, że zaczęliśmy zastanawiać się, w której z przygód chcielibyśmy wziąć udział. To pchnęło nas zarówno do wszystkiego, co musielibyśmy wziąć na taką podróż jak i sposobu zorganizowania pieniędzy na taką wyprawę.
Czytanie to domena kobiet – czy aby na pewno?
Drugim powodem są stereotypy. Jest u nas w rodzinie pewna nieco toksyczna osoba. Trzeba mieć przy niej duży zapas optymizmu, bowiem potrafi ona swoimi czarnymi opowieściami wgnieść w ziemię każdego. Jednak, któregoś wieczoru usłyszałem z jej ust ciekawe zdanie mówiące o tym, ze przecież w domu czytanie to domena kobiet. Jak podaje magazyn Psychology Today, czytanie może okazać się ‘niemęskie’ właśnie, dlatego, że częściej widujemy kobiety z książką w ręku niż mężczyzn. Chyba warto to zmienić-)
Promocja zrobi swoje
Trzecim elementem, który wnosi czytający ojciec jest fakt, że nastolatkowie często są zmotywowani do czytania książek, które ich rodzice czytają lub czytali w młodości. To prawo może posłużyć, jako narzędzie do rozwijania zainteresowań u naszych dzieci, zakładając, że my sami będziemy chcieli się rozwijać, jako rodzice. Wówczas jest duża szansa, że nasze dzieci pójdą w nasze ślady.
Dlaczego warto czytać książki czyli: kto zyskuje? Wszyscy!
Wspólne czytanie przynosi korzyści obu stronom. Dla ojców czytanie przed snem jest szczególnie cennym czasem. Ja sam widzę wyraźnie jak bardzo moje dzieci czekają na ten moment. Kiedy jesteśmy sam na sam i zanurzamy się w różnych opowieściach widze zachwyt na ich twarzach. Dzięki czytaniu jakoś dużo łatwiej się tak po ludzku dogadać. Dlatego gdy twój syn podejdzie do ciebie byś mu coś przeczytał, postanów, że od dziś nigdy nie odprawisz go z kwitkiem. Jeśli tak się stanie, być może przyjdzie drugi raz. Jeśli jednak i tym razem dostanie kosza, trzeciego razu może już nie być.
Być może czytałeś mój artykuł o rynku pracy (znajdziesz go tutaj). W dzisiejszych czasach zdobywanie wiedzy jest umiejętnością wręcz niezbędną. Dlatego właśnie dobry przykład w czytaniu to inwestycja, która nam, rodzicom, się po prostu zwróci po latach.
Co nie działa z definicji – zobaczmy kilka statystyk
- Amerykańskie badania statystycznie pokazują, ze chłopcy zdecydowanie gorzej radzą sobie z czytaniem niż dziewczynki.
- Znacznie większy odsetek (w porównaniu z dziewczętami) nie potrafi też wskazać swoich ulubionych książek.
- Chłopcy statystycznie osiągają gorsze wyniki w pierwszych latach edukacji niż dziewczynki a wraz z przechodzeniem z klasy do klasy ta różnica często się powiększa.
- 15-letni chłopcy osiągają gorsze wyniki w czytaniu niż dziewczęta, co zostało potwierdzone aż w 40 krajach.
- Na początkowym etapie edukacji dziewczynki wyprzedzają chłopców w umiejętnościach werbalnych. Potrafią się lepiej i płynniej wysławiać, choć z wiekiem różnice te zanikają jednak ta wcześniejsza korzyść zdecydowanie pomaga w nauce i samym lubieniu czytania.
Co odróżnia chłopców od dziewczynek?
Temperament. Chłopcy już od wieku niemowlęcego wykazują zdecydowanie większą aktywność fizyczną niż dziewczynki. Ta potrzeba aktywności, jak wskazują naukowcy, może wpływać na umiejętności i praktykę czytania, która przecież wymaga od czytającego niemalże bezruchu (lub ograniczonej mobilności). Dlatego jako mężczyzna dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do postania audiobooków, z których ja korzystam w każdej możliwej chwili, np. jadąc samochodem).
Efekt Świętego Mateusza
Czytanie dzieciom ma jeszcze jedną korzyść. Czy słyszałeś o efekcie Mateusza? Święty Mateusz zauważył, ze bogaci coraz bardziej się bogacą a biedni coraz bardziej biednieją. Później zauważono, że ta zasada odnosi się również do wielu innych sfer życia związanych z akumulacją. Innymi słowy w naszym przypadku, ci, którzy mają styczność z czytaniem, będą mieć ją coraz więcej, bo już samo zwrócenie uwagi naszym pociechom, że cos przeczytały i mogą być z siebie dumne powoduje, że budujemy w nich chęć do dalszych sukcesów w tej dziedzinie. Tak, więc ci, którzy mają jakiekolwiek sukcesy w czytaniu będą ich mieć jeszcze więcej, natomiast ci, którzy są zniechęceni, będą czytać coraz mniej.
Dlatego być może właśnie dziś, drogi tato, zechcesz postanowić razem ze mną ze zbudujesz w swoje rodzinie obraz męskiego czytelnika. Czy to jest trudne? Myślę, że zdecydowanie nie. Trzeba jednak … zacząć.-).
Co można zrobić, aby dzieci polubiły czytanie?
Na moich kursach płynnego mówienia po angielsku (Zobacz TUTAJ) podsyłam całą masę bardzo ciekawych artykułów, które szybko wciągają powodując, że chce się więcej. Dlatego podsuwanie literatury, która trafia w zainteresowania dzieci może zadziałać naprawdę dobrze
Drugim sposobem jest wspólne czytanie. My robimy to tak, że ja czytam dwie strony, o czym syn czyta jedną i tak na zmianę. Zauważ, że tutaj zmienia się zupełnie wydźwięk komunikatu. Teraz nie powiemy „poczytaj (sam) “, tylko „chodź, poczytamy razem”.
Trzecim sposobem jest zachęcenie dziecka do … napisania czegoś. Oto przykład. Ostatnio mój syn postanowił zrobić swoją własną gazetkę. Przygotował całe 6 stron, a ja mu pomogłem zaprojektować to w canva.com. Można też to zrobić w zwykłym Wordzie stosując opcje ‘wstaw tekst’. Rzecz w tym, że aby móc cos napisać trzeba mieć, o czym. Tak więc wybraliśmy wspólnie kilka tematów, po czym podsunąłem mu kilka pozycji, z których mógł zaczerpnąć nico wiedzy potrzebnej do napisania swojej gazetki. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Z pewnością nie zadziała od razu, ale jeśli będziemy robić podobne akcje od czasu do czasu, to mam wrażenie, że zaczniemy łączyć wiedzę z czytaniem, a to już duży krok na przód.
Czwarty sposób: podczas czytania warto pobawić się z nadanie różnych głosów postaciom. Zwróć uwagę jak czytają bohaterowie cyklu po dobranockach „czytanie przed spaniem”. Kady bohater w ich bajkach ma nieco zmieniony głos. Im ta zmiana jest bardziej słyszalna tym chętniej się taką osobę słucha. Wykorzystaj ten efekt w swojej rodzinie. Wiem, że ty też to potracisz-). Czasami wynika z tego mnóstwo śmiechu i o to chodzi, prawda?-)
W ostatnim punkcie warto wspomnieć o wychowawczym efekcie czytania. Innymi słowy sam proces czytania bardzo pomaga nam złapać więź z naszymi dziećmi oraz sprawia, że dzieci są spokojniejsze, pogodniejsze i mają większą pewność siebie. Czasami zastanawiamy się, jakie kroki trzeba podjąć, aby poprawić stan emocjonalny naszych dzieci. Tymczasem rozwiązanie może okazać się tak proste. U nas samo czytanie świetnie działa uspokajająco i wyciszająco-).
Przeczytaj – przekaż dalej
Jak podaje magazyn Psychology Today, badania wśród nastolatków pokazują, że młodzi miłośnicy czytania płci męskiej szczególnie cenili rozmowy z ojcami o tym, co czytają oraz czytali chętniej książki polecane przez ojców. Dlatego rola ojców w tym temacie jest nie od zastąpienia.
W czytaniu można się zakochać i każdy może mieć ku temu inny powód. Dlaczego warto czytać książki? Jedni czytają dla rozrywki. Inni, by zdobyć wiedzę w tematach, które ich pasjonują. A co ty czytasz i dlaczego? Podziel się tym w komentarzu lub udostępnij na Facebooku.
Źródła:
https://www.psychologytoday.com/intl/blog/reading-minds/201803/what-is-it-boys-and-reading
https://www.psychologytoday.com/intl/blog/reading-minds/201906/fathers-roles-in-reading
https://www.psychologytoday.com/intl/blog/evidence-based-living/201804/when-parents-read-kids-everyone-wins